Turysta kupuje oczami
Kiedy w 2010 roku postanowiliśmy zbudować nowy serwis turystyczny, nasz pomysł był prosty: ma być funkcjonalnie, intuicyjnie i skutecznie. Naszym celem było stworzenie nowoczesnego narzędzia do pełnotekstowego wyszukiwania ofert turystycznych. Uznaliśmy, że standardowe formularze wyszukiwania wycieczek zmuszają użytkowników do poświęcenia mnóstwa czasu na szukanie i co najważniejsze, mocno ograniczają swobodę wyszukiwania.
Stworzyliśmy wyszukiwarkę ofert turystycznych Qtravel.pl, która ma tylko jedno pole wyszukiwania. Każdy użytkownik może w nie wpisać dokładnie to, czego szuka, niezależnie od tego, czy są to „wczasy w Egipcie w marcu”, czy „trekking w Wielkim Kanionie”.
W naszym pierwotnym zamyśle prostota miała dotyczyć wszystkich aspektów serwisu – także jego wyglądu. Bez zbędnych ozdobników. Skromna, surowa grafika. To treści powiązane z prezentowanymi w Qtravel.pl ofertami turystycznymi miały stanowić najważniejszą wartość strony.
Po wstępnym okresie rozruchu serwisu i dopracowywania mechanizmów wyszukiwania, zaczęliśmy dokładniej analizować statystyki oglądalności poszczególnych treści prezentowanych na naszych stronach. I co się okazało? 60 proc. najczęściej oglądanych w serwisie treści stanowiły zdjęcia! Olśniło nas. Przecież to oczywista prawda. Planując podróż, marzymy i zanim dokonamy zakupu chcemy najpierw napatrzeć się na fotografie, zobaczyć miejsce, które mamy odwiedzić. Często to właśnie zdjęcia hotelu decydują, o tym, jakie ostatecznie dokonamy wyboru miejsca naszego wypoczynku.
Postanowiliśmy porzucić nasze myślenie o prostym i surowym wyglądzie strony i zbudować serwis, który spełniałby oczekiwania naszych użytkowników. Punktem wyjścia dla myślenia o nowym wyglądzie serwisu było właśnie znaczenie zdjęć. Stąd na stronie głównej znalazły się duże, piękne fotografie. Zdjęcia mają inspirować, podpowiadać dokąd warto pojechać, a każde z nich powiązane jest z konkretnymi ofertami wyjazdu, które można zakupić za pośrednictwem Qtravel.pl.
Nadaliśmy zdjęciom wyższą wagę także na poszczególnych etapach wyszukiwania: listę wyszukanych ofert można przeglądać w postaci listy, lub właśnie w postaci „fotograficznych” kafelek. Taka zdecydowana zmiana wyglądu strony spotkała się z niezwykle pozytywnym odbiorem naszych użytkowników. Znacznie, bo nawet o kilkadziesiąt procent zwiększyliśmy wskaźnik konwersji. Z kolei wskaźnik odrzuceń zmniejszyliśmy o 10 proc.
Podkreślanie znaczenia zdjęć w serwisach turystycznych jest od pewnego czasu znaczącym trendem na całym świecie. Duże, ciekawe zdjęcia pojawiają się na głównych stronach wielu serwisów turystycznych. Obrazem kuszą swoich klientów między innymi tacy giganci rynku jak Expedia.com, która w marcu 2013 rozpoczęła testy z nowym wyglądem serwisu.
Nowy layout Expedii, w którym królują zdjęcia, to bardzo odważna zmiana w porównaniu z poprzednim wyglądem, w którym na stronie mieściło się bardzo dużo tekstu i mocno rozbudowana wyszukiwarka.
Piękne fotografie coraz częściej grają też ważną rolę na stronach hoteli, lub sieci hotelowych. Któż nie chciałby wypocząć w miejscu, którego internetowa wizytówka wygląda tak, jak strona hotelu Sheraton w Waikiki na Hawajach?
Na duże ładne zdjęcia postawiły także serwisy grupujące aktywności i atrakcje dostępne w różnych miejscach na świecie, wśród nich Peek.com, Vayable.com, czy Suggestme.com. Niektóre z takich serwisów pokazują także zdjęcia w postaci kafelek, podobnie jak robi to Pintrest.
Zdjęcia mają także przykuwać uwagę klientów witryn oferujących wynajem mieszkań i apartamentów, tzw. vacation rentals. Jako doskonały przykład posłużyć może serwis Airbnb.pl, który wyróżnia się nie tylko dużym atrakcyjnym zdjęciem na stronie głównej serwisu, ale przede wszystkim tym, że zdjęcia lokali dostępnych w serwisie robią profesjonalni fotografowie.
Po co profesjonalne zdjęcia na stronie www, można by spytać? Przecież to ogromny wydatek! Okazuje się, że warto go ponieść. Jak podają przedstawiciele serwisu, mieszkanie, które zostało obfotografowane przez profesjonalnego fotografa jest rezerwowane 2,5 razy częściej, niż przed taką sesją zdjęciową
Imponujące są też inne liczby, którymi chwali się Airbnb. Z serwisem współpracuje ponad tysiąc fotografów w 383 miastach, a każdy z nich z przyjemnością przeprowadzi sesję zdjęciową mieszkania, które chcesz pokazać na stronach Airbnb, zupełnie za darmo.
Szkoda, że potencjału profesjonalnych fotografii nie wykorzystują polscy touroperatorzy, którzy przecież mają ogromne możliwości w tym zakresie, dzięki bezpośrednim kontaktom z hotelami, czy możliwościom wysłania fotografów w rozmaite zakątki świata.
Chlubny wyjątek w tym zakresie stanowi Biuro Podróży Itaka, które w nowej wersji swojego serwisu także postawiło na duże zdjęcia, dobrej jakości. Widocznie i oni przekonali się, że turysta kupuje oczami.
fot. fotolia.com
-
Klienci kupują oczami i marketingowcy wiedzą to od lat. Dowodem tego jest publikowanie zdjęć w katalogach biur podróży, które są często „wyidealizowane”, niż realne.
Comments