• Piotr Kasperczak+
• 13 maja 2015

W Polsce temat wejścia firmy Amazon na rynek rezerwacji hotelowych został zupełnie przemilczany, także przez media branżowe. A szkoda, bo decyzja internetowego giganta może być zaskoczeniem, zwłaszcza jeśli chodzi o wejście na tak dojrzały i nasycony już amerykański rynek travel online.

Czy zatem Amazon Destination skusi Amerykanów do zmiany przyzwyczajeń i korzystania z nowego kanału sprzedaży usług hotelowych?

Niewykluczone, że te obiekty, które do tej pory wystawiały swoje pokoje na Amazon Local po znacznie obniżonych cenach (40-60%), teraz będą je wystawiać na bardziej elastycznych warunkach na nowej platformie. Wydaje się, że Amazon Destination może zachęcić do współpracy przede wszystkim niezależne i butikowe obiekty hotelowe. Na razie program jest skupiony wokół trzech obszarów miejskich: Nowego Jorku, Los Angeles i Seattle. Choć Amazon milczy na temat rozszerzenia projektu na inne amerykańskie metropolie, wiadomo że jest to tylko kwestią czasu.

O tym, że Amazon ma apetyt na rynek travel mówi się już od jakiegoś czasu. Pierwsze eksperymenty z rezerwacjami online firma rozpoczęła już w 2012 roku. Ale dopiero jesienią 2014 roku pojawiły się zapowiedzi, że amerykański gigant przymierza się do tego segmentu i zamierza ruszyć z nową usługą na początku 2015 roku.

Faktem jest, że Amazon ma ogromne doświadczenie na rynku e-commerce, zna zachowania i przyzwyczajenia swoich klientów. Nie będzie mu jednak łatwo konkurować z takimi brandami jak Booking.com czy Expedia (do której należy zresztą Orbitz.com), które już teraz dysponują bazą kilkuset tysięcy hoteli. Czy atrakcyjna prowizja i rozpoznawalna marka na rynku e-commerce wystarczy, by przekonać do siebie hotelarzy?

Co oznacza zatem wejście Amazona na rynek travel online? Oto, co odpowiedział na moje pytanie Grzegorz Halek, Sales and Business Development Manager w AvailPro:

– Poprzez ukierunkowanie na niszowy rynek hotelowy np. hotele butikowe – Amazon unika bezpośredniej konkurencji z dużymi OTA, którzy oferują rezerwacje do bardziej znanych sieci hotelowych. Z pewnością internetowy gigant wykorzystuje swoją olbrzymia bazę danych, dzięki której będzie mógł dotrzeć do większej liczby potencjalnych klientów. 
Myślę, że jeszcze trochę za wcześnie, aby powiedzieć, jak Amazon Travel wpłynie na pozostałe OTA i innych liderów w branży rezerwacyjnej. Trzeba jednak pamiętać, że przy tak ogromnej bazie danych klientów, wyniki mogą być niewyobrażalne i wymagają ciągłej obserwacji zarówno przez hotelarzy, jak i branże dystrybutorów online.

Z pewnością Jeff Bezos, szef Amazona (na zdjęciu) ma już plan dotyczący tego segmentu i wie, jak przekonać do nowego projektu gości, którzy wybiorą nowy kanał sprzedaży usług hotelowych.

—–
fot. Steve Jurvetson / wikikedia.org /CC